Spółdzielnia energetyczna – jak działa i jakie przynosi korzyści?

Firmy, samorządy, a nawet zwykli obywatele – wszyscy oni mogą zrzeszać się i zakładać spółdzielnie energetyczne. Takie prawo istnieje już od kilku lat, tyle że mało kto z niego korzysta.

  • Założeniem spółdzielni energetycznej jest produkcja prądu na własny użytek, w oparciu o odnawialne źródła energii. Ewentualne nadwyżki przekazywane są na rzecz lokalnej społeczności.  
  • W Polsce działa zaledwie dziesięć takich spółdzielni, w dużo mniejszej Danii – dwa i pół tysiąca.
  • Przeszkodami w rozwoju spółdzielni energetycznych w Polsce są skomplikowane procedury i kulejące prawo.

Spółdzielnia energetyczna z założenia nie może być przedsięwzięciem dochodowym. W zamian za to ma prawo do darmowego dostępu do sieci przesyłowej. Co ważne, cenę za energię i zasady rozliczeń ustalają między sobą sami członkowie spółdzielni.

Spółdzielnie energetyczne mogą powstawać wyłącznie na terenach gmin wiejskich i wiejsko-miejskich. – Idea jest taka, aby tam, gdzie jest daleko do źródeł energii, gdzie sieć jest rozproszona, a przy tym jest możliwość budowania własnych źródeł, w szczególności biogazowni, takie spółdzielnie powstawały, tworząc samowystarczalne obszary – mówi Ireneusz Perkowski, szef spółdzielni EISSAL.

Polska na razie daleko w tyle

Od 2021 roku unijne prawo pozwala na tworzenie spółdzielni energetycznych w każdym z krajów wspólnoty. Na Zachodzie cieszą się one dużą popularnością – przykładowo, w niewielkiej Danii działa ich dwa i pół tysiąca. W Polsce, jak dotąd, powstało zaledwie dziesięć takich spółdzielni. Ich rozwój w naszym kraju hamuje z jednej strony brak prostych narzędzi do ich prowadzenia, a do tego dochodzą jeszcze skomplikowane procedury, związane na przykład z umowami z operatorami energetycznymi.

Osobną kwestią są wymogi prawne, m.in. ograniczające liczebność członków spółdzielni do tysiąca i nakazujące, aby przynajmniej 70 procent energii zużywanej przez zrzeszone w niej podmioty pochodziło z własnej produkcji. Ma się to zmienić dzięki nowym regulacjom przygotowywanym przez parlament.

Jak zapewniają przedstawiciele władz, polskiemu rządowi zależy na rozwoju spółdzielni energetycznych w mniejszych miejscowościach. – Obszary wiejskie są wyposażone w największe możliwości dotyczące rozwoju odnawialnych źródeł energii. Ale na obszarach tych, na których mieszka lub prowadzi działalność 30 procent wszystkich odbiorców energii, występuje największa niepewność co do stabilności jej dostaw – mówi dr Marcin Rokosz z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Źródło: trojka.polskieradio.pl

Strona Transformacja Energetyczna informuje, że świadcząc usługi korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika, w szczególności z wykorzystaniem plików cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.
zamknij